Przyznam się szczerze, że nie przepadam za robieniem sesji w parku, jednak ten jest inny i zawsze czymś mnie zaskoczy. Przy okazji tej sesji zaskoczył mnie ilością kwiatów, cudownych zakamarków w których można stworzyć takie ujęcia jak poniżej. Myślałam, że już znam to miejsce, jednak za każdym razem gdy w nim jestem to orientuje się, że byłam w błędzie. Taka magia Parku Pszczyńskiego.
Korzystając z ostatniej możliwości wykonania sesji w kwiatach, wybraliśmy się z Beatą i Pawłem właśnie tam aby uwiecznić ich miłość niecały tydzień przed ślubem 🖤